Na fb napisałam, że będzie jiang bing, ale w ostatniej chwili zmieniłam koncepcję.
Powstała polsko - indyjska hybryda :)
Punktem wyjścia było pav bhaji albo pisane paav bhaaji. Takie dwie wersje znalazłam.
Pav - chleb i bhaji - warzywna papka.
Zaczęło się od filmiku na youtubie:
A potem musiałam wiedzieć w jaki można to cudo przygotować w przyjazny dla Europejczyka sposób i trafiłam na Bhavn'ę.
Zanim przeczytacie, co napisałam, lepiej obejrzyjcie najpierw filmiki, które podałam, poszukajcie pisanych przepisów w internecie. Bo możecie dostać zawrotu głowy, jak ja na początku :) Nie wiem, czy jest coś po polsku. Nawet nie szukałam. Od razu mówię, pewne przepisy, które będą się pojawiały z mojej strony, będą bazowały na języku angielskim.
Ale od początku:
Podpłomyk
Składniki:
- mąka razowa ( akurat nie miałam, użyłam pszennej )
- sól
- kminek
- czarnuszka
Podpłomyk na początku miał być jiang bing czyli chińskim naleśnikiem z jajkiem, dymką oraz innymi przyprawami, ale stwierdziłam, że akurat do kurczaka się nie nadaje.
Przepis na podpłomyk znalazłam w książce:
Zakupiłam ją w lutym 2010 roku. Wtedy kosztowała mnie 37.49.
Podpłomyk robi się jak ciasto naleśnikowe, tylko dodajemy mniej wody, aby wyszło z tego ciasto nadające się do rozwałkowania.
Poza tym podobne podpłomyki znalazłam u pani Wong ( filmik ma angielskie napisy ), tyle że nie smażyłam swoich na oleju, tylko na suchej, rozgrzanej patelni.
Robiąc podpłomyk posłużyłam się instrukcją pani Marii Wong
Tak wygląda mój podpłomyk ( jeden się przypali, drugi nie, trzeba cały czas pilnować i sprawdzać )
( Pav) Bhajii tym razem bez pav czyli chleba. Chleb można zrobić samemu. Ale to już będzie w innym poście.
Sposobów przygotowania bhajii jest wiele, zależy jakie składniki wrzucimy i jakich przypraw użyjemy.
Na początek polecam filmiki Bhavn'y po angielsku.
Składniki: ( nie podaję dokładnej ilości, bo ostatnio gotuję na oko, ale poszukajcie przepisów w sieci)
- puszka pomidorów, ale może być cały pomidor pokrojony w cząstki
- cebula, najlepiej duża ilość
- 2 duże ziemniaki, lub 3, 4 małe
- 3 średnie marchewki, albo 2
- kalafior ( wykorzystałam część już zleżałego )
- 2 żółte papryki, najlepiej zielone albo czerwone
- maslo
- woda
- dymka
Przyprawy są bardzo ważne, ale można się pobawić i użyć przypraw na polską modłę, jeśli komuś nie pasuje ostry i słodkawy smak indyjskich potraw
- pav bhaji garam masala - WAŻNY składnik ( nie miałam tej mieszanki, więc wykorzystałam tą, którą miałam pod ręką o składzie - czarny pieprz, cynamon, kardamon, goździki, kolendra )
przepis na domowo robioną pav bhaji masalę znajdziecie tutaj np.
shamispassions.com
proszek z mango można już kupić w internetowych sklepach - sprawdzałam. Jest parę takich sklepów w Polsce.
Składniki przetłumaczę, kiedy sama zabiorę się za robienie własnej mieszanki.
- pasta imbirowo - czosnkowa ( imbir obieramy i kroimy na cząstki, razem z czosnkiem wrzucamy do blendera, dodajemy wody na tyle, aby powstała pasta )
dokładna instrukcja na ecurry.com
- chilli w proszku
- ostra papryka
- sok z cytryny
- kurkuma
- sól
- cukier
Przygotowanie bhaji najlepiej zrobić w kolejności jakiej robi to Bahvna na filmiku powyżej, ale ja zrobiłam to wg innej instrukcji, też znalezionej na youtubie:
- jarzyny pokrojone w cząstki gotujemy, tak aby zmiękły, odcedzamy, studzimy
- cebulę wrzucamy na masło, mieszamy i czekamy aż nieco zbrązowieje
- dodajemy pastę imbirowo - czosnkową i paprykę
- w kolejce ustawiają się pomidory z garam masala i chili z ostrą papryką. ( dobrze mieć ostre papryczki zamiast proszku ). Po wrzuceniu pomidorów wrzucam łyżkę masła i czekam aż nieco wody odparuje. Zaczynam wszystko rozgniatać. A ponieważ nie mam tłuczka/ rozgniatacza w domu, robię to widelcem.
- wrzucam ugotowane jarzyny. Solę, cukruję. Sprawdzam smak. Ponieważ rozgniatanie widelcem mi nie idzie, wrzucam do garnka i miksuję.
- z powrotem na patelnię. Kolejna łyżka masła. Dosypuję garam. Jeśli pasta jest gęsta dolewam wodę. Na koniec wrzucam dymkę.
W smaku taka sobie, czegoś brakuje - teraz przypominam sobie, że nie wycisnęłam soku z cytryny ani nie dodałam kurkumy, ale zostało jeszcze trochę, więc jutro sprawdzę, czy będzie lepsze z brakującymi składnikami.
- kiedy bhaji bulkało na patelni, smażyłam pierś z kurczaka w kawałkach
- na samym końcu zrobiłam podpłomyki; siekam cebulę i dodaję jeszcze na wierzch.
Efekt końcowy
Wrażenia:
rodzicom smakowało, mnie nieszczególnie. To jest przykład dania, z którym się nie eksperymentuje tylko postępuje zgodnie z instrukcją :)
To było moje pierwsze bhanji ale nie ostatnie. Następnym razem dodam chleb pav i postaram się o oryginalne garam masala.
Kilka dni później znalazłam kombinacje, które mi zasmakowały:
1. tosty posmarowane ciepłym bhaji, cebulą i parówką lub gotowaną kiełbaską
2. pierś kurczaka z patelni, na niej bhaji z cebulą i szczypiorkiem, do tego np kalafior z bułką tartą i danie jak się patrzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz