Ostatnio okazało się, że frytki w McDonaldzie zawierają aż 17 składników:
French Fries:
potatoes, canola oil, hydrogenated soybean oil, safflower oil, natural flavour (vegetable source), dextrose, sodium acid pyrophosphate (maintain colour), citric acid (preservative), dimethylpolysiloxane (antifoaming agent) and cooked in vegetable oil (Canola oil, corn oil, soybean oil, hydrogenated soybean oil with THBQ, citric acid and dimethylpolysiloxane).[źródło]
Nie muszę tego tłumaczyć na polski, by zauważyć, że frytki z McDonalda do zdrowych nie należą. Pamiętacie akcję z DDTVN? Zapakowali zestaw z Mc do torebki i schowali na rok. Po tym czasie okazało się, że nic się nie zepsuło, na niczym nie było pleśni.
Namawiam Was by, w domu, robić samemu frytki z ziemniaków albo pieczone ziemniaki. Różnią się one grubością i kształtem.
Wystarczy obrać ziemniaki, pokroić na połówki lub ćwiartki.
Ziemniaki polać w małej ilości olejem i posypać ulubionymi przyprawami. Ja do tego celu użyłam ziół prowansalskich.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 40 minut. Ja piekę je z termoobiegiem, góra i dół.
Po upieczeniu wyglądają wyśmienicie. Wiem, że są zdrowe, przyprawione tak jak lubię.
Podajemy je do obiadu np. ze schabowym. Do ziemniaków lubię używać różnego rodzaju sosy np. tzatziki.
Smacznego Kinga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz