niedziela, 29 września 2013

Prażonki/pieczonki na jesienny obiad

Jakiś czas temu byliśmy z mężem u teściów na weekend. Późnym popołudniem przygotowaliśmy prażonki - ja w sumie zrobiłam najmniej, bo chodziłam z aparatem, ale dzięki temu teraz możecie ocenić efekty :)


Mężczyźni zajęli się przygotowaniem paleniska.


Gdy tata obierał ziemniaki, a mama kroiła kiełbasę i cebulę...


Mąż natłuścił garnek - najlepiej użyć do tego smalcu. Jest bardzo tłusty, ale nadaje wyśmienity smak całej potrawie.


Dół garnka wyłożyliśmy boczkiem:


Pierwszą warstwę prażonek stanowią ziemniaki pokrojone w plasterki.


Rodzice kupili przyprawy do ziemniaków i takie użyliśmy, ale podstawowy przepis na prażonki mówi, że używamy tylko pieprzu i soli. Zobaczymy jaki efekt dało takie połączenie.


Kolejna warstwą jest kiełbasa. Możemy ją również pokroić w plasterki. 


Później cebula:


Dołożyliśmy również marchewkę. Wiem, że niektórzy dodają również buraki.


Warstwy powtarzamy: ziemniaki, kiełbasa, cebula, aż wypełnimy cały garnek. Całość przykrywamy liśćmi kapusty.




Całość powinna się piec ok. 35 minut.


Byliśmy przygotowani na brak drewna lub zbyt duży ogień:


35 minut minęło:


Ziemniaki były miękkie, a unoszący się zapach cudowny.


Wszyscy byli głodni, szybko nakładaliśmy prażonki na talerze.


Wyszły pyszne. Polecam wszystkim szczególnie teraz w okresie jesiennym. Wczoraj również robiliśmy z mężem prażonki w domu. Zaprosiliśmy sąsiada i wszystkim bardzo smakowały.


Smacznego życzy Kinga z rodziną P.! :)

1 komentarz: