sobota, 6 lipca 2013

Kompot z owoców lata

Kompot zawsze kojarzy mi się z babcią Olą, ze strony taty. Jej kompoty, jak dobrze pamiętam, były raczej wiśniowe. Garnek stał obok zlewozmywaka przy oknie a pod oknem siedziała przeważnie babcia.

Zawsze nalewałam sobie za dużo tego kompotu do szklanki i miałam zwyczaj niedopity kompot wlewać z powrotem do garnka, tak żeby nikt nie widział. Ale pewnego dnia zrobiłam tak przy babci - pomachała palcem i powiedziała, że nie wolno tak robić :)



Kompot robi się szybko, poza tym jest zdrowszy niż gotowe soki zalegające na sklepowych półkach, w których przeważnie pływa chemia, jak regulator kwasowości, przeciwutleniacz, stabilizator - guma arabska czy różnego rodzaju aromaty. Brrr.

Jeżeli mówimy, że dany produkt żywnościowy jest ZDROWY, tzn. że posiada MAŁO SKŁADNIKÓW potrzebnych do jego wyprodukowania. 

W kompocie lista produktów jest krótka:

- woda

- owoce

- ewentualnie przyprawy




Owoce dobieramy zależnie od naszego upodobania. Kompot może zawierać jeden owoc, jak i całe ich mnóstwo. To zależy, czy lubimy mieszać smaki.


W sobotnim kompocie zmieszały się: 


Czereśnie

Mają cudowne właściwości lecznicze, sprawią ,że nie utyjemy ale za to pomagają przy artretyzmie, przy trawieniu, pomogą też sercu i nerkom. odtrują i oczyszczą organizm. Zaleca się jeść pół kilograma czereśni codziennie zastępując nimi jeden z posiłków. Więcej na temat ich właściwości na biokurier.pl  Link na zdjęciu powyżej.



Agrest

Dzięki niemu nasz metabolizm włącza turbo doładowanie, a organizm się oczyszcza z toksyn - owoc jest moczopędny. Kto cierpi na zaparcia i problemy z trawieniem, niech je agrest.  Więcej o agreście na hipokrates2012.wordpress.com Link do bloga na zdjęciu.



Truskawka

Oj, jedzmy truskawki, bo tak szybko się kończą :) Źródło witaminy C, oczyszcza i odtruwa. Zawiera też żelazo. Wskazana na takie dolegliwości jak artretyzm i reumatyzm.  O truskawkach poczytacie na
doz.pl czyli Dbam o zdrowie. Link na zdjęciu.


Rabarbar lub inaczej rzewień - to te trzy różowe kawałeczki w środku,


Nowotwory, menopauza, trawienie, wrzody żołądka ...... co jeszcze można leczyć rzewieniem? 

Po informację kieruję Was znowu na hipokrates2012.wordpress.com



Sposób przygotowania:

Wstawiamy wodę na palnik. Myjemy owoce, usuwamy ogonki, liście i wrzucamy do garnka. Tyle i aż tyle !!! 

Ja lubię przyprawiać i doprawiać, więc mój kompot musi mieć w sobie to coś. 


Cukier trzcinowy.


Czytam, że kompotu nie cukrujemy, bo owoce już same w sobie zawierają cukier. Sprawdzałam już kilkakrotnie taki bezcukrowy kompot - według mnie smakuje jak gorzka herbata. Oczywiście stopień słodkości będzie zależał od użytych owoców, ale i tak, kompot bez cukru to nie kompot. :) 


Goździki dla aromatu



Anyż - prawie słodki, prawie pikantny, lekko cierpki. Trudno opisać. Trzeba samemu posmakować. Taka nutka egzotyki. Raz się spróbuje, już się nie przestanie :)



Kiedy kompot zaczyna pyrkać, zmniejszamy ogień i gotujemy przez powiedzmy kwadrans. Tak żeby nie rozgotować do końca owoców. 


A potem tylko  półfinały Wimbledonu ze szklanką gorącego napoju  - oj tak, najlepiej smakuje na ciepło, nawet w gorące dni. :) Skutecznie gasi pragnienie.


Smacznego !!! Ewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz