sobota, 13 lipca 2013

Podłomyk z bhaji i kurczakiem


Na fb napisałam, że będzie jiang bing, ale w ostatniej chwili zmieniłam koncepcję.

Powstała polsko - indyjska hybryda :)



Punktem wyjścia było pav bhaji albo pisane paav bhaaji. Takie dwie wersje znalazłam.

Pav - chleb i bhaji - warzywna papka.

Zaczęło się od filmiku na youtubie:

 

A potem musiałam wiedzieć w jaki można to cudo przygotować w przyjazny dla Europejczyka sposób i trafiłam na Bhavn'ę. 




Zanim przeczytacie, co napisałam, lepiej obejrzyjcie najpierw filmiki, które podałam, poszukajcie pisanych przepisów w internecie. Bo możecie dostać zawrotu głowy, jak ja na początku :) Nie wiem, czy jest coś po polsku. Nawet nie szukałam. Od razu mówię, pewne przepisy, które będą się pojawiały z mojej strony, będą bazowały na języku angielskim.


Ale od początku: 


Podpłomyk 


Składniki:

- mąka razowa ( akurat nie miałam, użyłam pszennej )

- sól

- kminek

- czarnuszka 


Podpłomyk na początku miał być jiang bing czyli chińskim naleśnikiem z jajkiem, dymką oraz innymi przyprawami, ale stwierdziłam, że akurat do kurczaka się nie nadaje.

Przepis na podpłomyk znalazłam w książce: 


Zakupiłam ją w lutym 2010 roku. Wtedy kosztowała mnie 37.49.


Podpłomyk robi się jak ciasto naleśnikowe, tylko dodajemy mniej wody, aby wyszło z tego ciasto nadające się do rozwałkowania.

Poza tym podobne podpłomyki znalazłam u pani Wong ( filmik ma angielskie napisy ), tyle że nie smażyłam swoich na oleju, tylko na suchej, rozgrzanej patelni. 


Robiąc podpłomyk posłużyłam się instrukcją pani Marii Wong



Tak wygląda mój podpłomyk ( jeden się przypali, drugi nie, trzeba cały czas pilnować i sprawdzać )






( Pav)  Bhajii tym razem bez pav czyli chleba. Chleb można zrobić samemu. Ale to już będzie w innym poście. 

Sposobów przygotowania bhajii jest wiele, zależy jakie składniki wrzucimy i jakich przypraw użyjemy. 

Na początek polecam filmiki Bhavn'y po angielsku.




Składniki: ( nie podaję dokładnej ilości, bo ostatnio gotuję na oko, ale poszukajcie przepisów w sieci)

- puszka pomidorów, ale może być cały pomidor pokrojony w cząstki

- cebula, najlepiej duża ilość

- 2 duże ziemniaki,  lub 3, 4 małe

- 3 średnie marchewki, albo 2

- kalafior ( wykorzystałam  część już zleżałego )

- 2 żółte papryki, najlepiej zielone albo czerwone

- maslo

- woda

- dymka 



Przyprawy są bardzo ważne, ale można się pobawić i użyć przypraw na polską modłę, jeśli komuś nie pasuje ostry i słodkawy smak indyjskich potraw

- pav bhaji garam masala - WAŻNY składnik ( nie miałam tej mieszanki, więc wykorzystałam tą, którą miałam pod ręką o  składzie - czarny pieprz, cynamon, kardamon, goździki, kolendra )

przepis na domowo robioną pav bhaji masalę znajdziecie tutaj np.

shamispassions.com 


proszek z mango można już kupić w internetowych sklepach - sprawdzałam. Jest parę takich sklepów w Polsce. 

Składniki przetłumaczę, kiedy sama zabiorę się za robienie własnej mieszanki. 


- pasta imbirowo - czosnkowa ( imbir obieramy i kroimy na cząstki, razem z czosnkiem wrzucamy do blendera, dodajemy wody na tyle, aby powstała pasta ) 


dokładna instrukcja na ecurry.com



- chilli w proszku

- ostra papryka

- sok z cytryny

- kurkuma 

- sól

- cukier 


Przygotowanie bhaji najlepiej zrobić w kolejności jakiej robi to Bahvna na filmiku powyżej, ale ja zrobiłam to wg innej instrukcji, też znalezionej na youtubie:

- jarzyny pokrojone w cząstki gotujemy, tak aby zmiękły, odcedzamy, studzimy

- cebulę wrzucamy na masło, mieszamy i czekamy aż nieco zbrązowieje

- dodajemy pastę imbirowo - czosnkową i paprykę

- w kolejce ustawiają się pomidory z garam masala i chili z ostrą papryką.  ( dobrze mieć ostre papryczki zamiast proszku ). Po wrzuceniu pomidorów wrzucam łyżkę masła i czekam aż nieco wody odparuje.  Zaczynam wszystko rozgniatać. A ponieważ nie mam tłuczka/ rozgniatacza w domu, robię to widelcem.

- wrzucam ugotowane jarzyny. Solę, cukruję. Sprawdzam smak. Ponieważ rozgniatanie widelcem mi nie idzie, wrzucam do garnka i miksuję. 

- z powrotem na patelnię. Kolejna łyżka masła. Dosypuję garam. Jeśli pasta jest gęsta dolewam wodę. Na koniec wrzucam dymkę.


W smaku taka sobie, czegoś brakuje - teraz przypominam sobie, że nie wycisnęłam soku z cytryny ani nie dodałam kurkumy, ale zostało jeszcze trochę, więc jutro sprawdzę, czy będzie lepsze z brakującymi składnikami.

- kiedy bhaji bulkało na patelni, smażyłam pierś z kurczaka w kawałkach



 - na samym końcu zrobiłam podpłomyki; siekam cebulę i dodaję jeszcze na wierzch.



Efekt końcowy 



Wrażenia:

rodzicom smakowało, mnie nieszczególnie. To jest przykład dania, z którym się nie eksperymentuje tylko postępuje zgodnie z instrukcją :)


To było moje pierwsze bhanji ale nie ostatnie. Następnym razem dodam chleb pav i postaram się o oryginalne garam masala.


Kilka dni później znalazłam kombinacje, które mi zasmakowały:

1. tosty posmarowane ciepłym bhaji, cebulą i parówką lub gotowaną kiełbaską

2. pierś kurczaka z patelni, na niej bhaji z cebulą i szczypiorkiem, do tego np kalafior z bułką tartą i danie jak się patrzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz